Czy internetowy flirt to już zdrada?
Czasy się zmieniają i nasze zachowania także ulegają wielu przemianom. Kiedyś sytuacja była prosta: jestem w związku, więc nie flirtuję z innymi osobami. Dzisiaj jednak kontakty są bardziej naturalne i spontaniczne, w większości przypadków dochodzi do nich przez Internet. Wpadamy na siebie non stop w mediach społecznościowych, ale także w innych mediach, które wykorzystują elementy społecznościowe. Czy jeśli zaczniemy w takim przypadku rozmowę, nasza druga połowa może mieć do nas pretensje?
Flirt i flirt
Jeśli na takie pytanie ma sobie odpowiedzieć mężczyzna, dla świętego spokoju powinna to być odpowiedź pozytywna, czyli w zasadzie negatywna, ponieważ każda interakcja z inną kobietą może powodować i najprawdopodobniej będzie powodowała poważne problemy. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma jednak konsensusu odnośnie zachowań w Internecie. Na pewno wszelkie dyskusje o charakterze mocno erotycznym odpadają, ale czy każda rozmowa jest zła? Zazwyczaj najlogiczniejszym rozwiązaniem jest zwyczajnie unikanie kontekstu erotycznego, czyli omijanie tematów, które by nie były niewinne. Da się wytłumaczyć rozmowę na portalu dla miłośników samochodów, ale nie da się już wytłumaczyć faktu posiadania konta na portalu randkowym, albowiem to pierwszy krok do flirtu oraz zdrady. Takie zachowanie w sytuacji, gdy jesteśmy w związku z inną osobą, jest niedopuszczalne.
same rozmowy przez internet nie są złe, można poznać wiele ciekawych osób, nawet odmiennej płci, ale jeżeli rozmowy są prowadzone na płaszczyźnie damsko-męskiej i dotyczą spraw erotycznych, a jedna ze stron już kogoś ma, to na pewno nie jest właściwe zachowanie
flirt może być niewinny, a może prowadzić do zdrady, wszystko zależy od związku, zasad w nim panujących i tego jak wygląda nasz flirt:)
Każdy flirt na początku jest niewinny i prowadzi do winy. Jeżeli jesteśmy z kimś w związku, nie możemy flirtować na boku!
mój facet właśnie w ten sposób poznał swoją nową ukochaną! Flirt to zdrada, z pewnością!